radzio |
Administrator |
|
|
Dołączył: 10 Paź 2010 |
Posty: 111 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
Jakiś czas temu obiecałem, że napiszę parę słów o swoim szayowozie. Miałem się do tego zabrać już dawno ale ..... wiecie jak to jest zawsze jest jakieś ale. Prace przygotowawcze do sazonu 2011 ruszyły już dawno i tu okazało się, że jest więcej do zrobienia, niż się wstępnie wydawało. Co prawda z czasie prac przypominało mi się co planowałem zrobić po sezonie 2010. Już wiem, że nie mam szans na wykonianie wszystkich zamierzonych modyfikacji, a i tak nie stanę na lini startu w palowanych treningach. Przy okazji info o treningu 10 kwietnia, wiem z nieoficjalnych żródeł, dopytajcie się na sekcji w poniedziałek, bo może się coś zmienić.
Jak większość wie jeździłem z numerem 6 żółta rama, czerwone blachy, na zdjęciach w galerii szayocross.pl wszystko widać.
Jakie prace zostały wykonane:
1. Poprawiłem aerodynamikę (na ostatniej rundzie urwałem lewe lusterko, więc przy okazji zrobiłem nowe uchwyty do lusterek)
2. Obniżyłem wagę (oszlifowałem spawy położone byle jak, obczyściłem z błota)
3. Pozbyłem się problemu zgubywania zabezpieczeń maski, zamontowałem łańczuszki Srarco.
4. Szayowóz otrzyma też deskę rozdzielczą z prawdziwego zdarzenia oraz zegary. Przyznaję, że dopiero będzie, ale urodził się ciekawy pomysł. A i niestety moja deska nie będzie taka okazła jak byłego mistrza, ale jego jest dużo droższa.
5. I chyba też zostaną zmienione barwy szayowozu
To raczej tyle na dzisiaj.
Pozdrawiam wszystkich pracujących nad swoimi wózkami, moja dewiza to:
"Wygrana lepiej smakuje, gdy się przy niej pomajstruje"
Szaya zawsze powtarza, że nawet małpę można nauczyć jeżdzić, a niedzwiedź w cyrku na rowerku popyla |
|